Giełdowy WIG przekroczył barierę 100 000 punktów – to rekord, który odbił się echem także za granicą. A jednak w Polsce… cisza.

Nie ma gorączki zakupów, nie ma euforii inwestorów indywidualnych. Dlaczego mimo tak silnego sygnału z rynku Polacy wciąż trzymają oszczędności z dala od giełdy?
O przyczyny zapytano jednego z najlepszych znawców rynku kapitałowego w Polsce – prof. dr hab. Krzysztofa Jajugę, ekonomistę z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, prezesa CFA Society Poland. Ekspert był gościem portalu Bankier.pl, w ramach jubileuszowego cyklu poświęconego 25-leciu serwisu.
„100 tysięcy brzmi medialnie – ale to tylko liczba”
— prof. dr hab. Krzysztof Jajuga
Profesor Jajuga z dystansem odnosi się do psychologicznego znaczenia przekroczenia poziomu 100 000 pkt na indeksie WIG:
„Dla mnie 100 tysięcy niewiele się różni od 99 tysięcy – ale to inaczej brzmi, medialnie lepiej się sprzedaje”
Tymczasem za granicą o polskim rynku mówi się coraz częściej – bo jego stopy zwrotu, „year to date”, należą do najwyższych w Europie. Ale jak zauważa ekspert:
„W kraju? Może dobrze, że nie kupują. Może to już czas na sprzedaż. Oczywiście – to nie jest żadna rekomendacja inwestycyjna!”
Dlaczego Polacy nie inwestują?
Profesor wskazuje na kilka konkretnych barier:
- Banki zamiast giełdy – „W Polsce nie ma takiej roli rynku kapitałowego jak w USA, Wielkiej Brytanii czy Australii. U nas gospodarka jest finansowana przede wszystkim przez sektor bankowy”.
- Mentalność i brak tradycji – Brakuje nam kultury inwestowania. Wciąż żywe są stereotypy typu „giełda to kasyno”, a inwestowanie kojarzy się z ryzykiem, nie z rozwojem i planowaniem przyszłości.
- Złe wiadomości dominują przekaz – „Gdy ktoś zarobi – to o tym się nie mówi. Ale gdy spółka nie wypłaci obligacji i 4 miliardy złotych znikają – to trafia na pierwsze strony”. Taki jednostronny obraz rynku zniechęca i buduje strach.
A młodzi? Mają potencjał, ale wciąga ich szybkość i uproszczenia
„Widzę, że zainteresowanie wraca. Studenci, młodzi ludzie – zaczynają się w to wciągać. Ale konkurencją są dziś rzeczy szybkie, łatwe – czasem pozornie łatwe. Klik i już inwestujesz. Tylko to też może być łatwy sposób na szybkie stracenie pieniędzy”.
Profesor przestrzega przed wiarą w fałszywe sygnały, które w mediach społecznościowych mogą być produktem tzw. fabryk fejków.
„Mieliśmy niedawno eksperyment z fejkowym artykułem o „Jajuga Coin” – 30 tysięcy wejść. Część pewnie kliknęła z ciekawości, ale niektórzy uwierzyli. To pokazuje, że mamy duży problem komunikacyjny i edukacyjny”.
Na koniec – o liderach rynku
Z okazji jubileuszu Bankier.pl powstała lista 25 liderów polskiego rynku finansowego. Prof. Jajuga zasiada w kapitule, która tę listę współtworzyła:
„To dobry pomysł, żeby promować ludzi, którzy budowali rynek – także ci z lat 90., którzy dziś wciąż go współkształtują. A może za rok poszerzymy listę? Do 100?”
Pełna rozmowa z prof. dr hab. Krzysztofem Jajugą dostępna jest na stronie Bankier.pl – warto obejrzeć. To świetna lekcja o rynku, emocjach i edukacji ekonomicznej.
badania.uew.pl – bo inwestowanie to nie instynkt, to kompetencje.